MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Księżycowy interes

Wojciech Mąka
W lutym br. Wachowski wyszedł z aresztu za kaucją.
W lutym br. Wachowski wyszedł z aresztu za kaucją. fot. Internet
Prezydent Bydgoszczy zgodził się, żeby Mieczysław Wachowski, bez przetargu kupił część miejskiego parku.

Wachowski, były minister w kancelarii Lecha Wałęsy, chce tam zbudować domy z garażami.

Miejski park u zbiegu ulic Czerwonego Krzyża i Księżycowej powstał niedawno. - Walczyliśmy o niego od lat - mówi Barbara Parucka, przewodnicząca rady osiedla Jary - Wilczak. Przy Czerwonego Krzyża działkę z domem ma Mieczysław Wachowski, niegdyś minister w kancelarii prezydenta Lecha Wałęsy.

Trzeciego lipca tego roku Konstanty Dombrowicz, prezydent Bydgoszczy, podczas kolegium zdecydował, że Wachowski może kupić kawałek parku przy Księżycowej bez przetargu. Teren, o którym mowa, to dwie działki, ponad tysiąc m.kw.

Jest gruba teczka
Z korespondencji między Mieczysławem Wachowskim a Wydziałem Mienia i Geodezji bydgoskiego Urzędu Miasta wynika, że ten pierwszy chce na swojej działce postawić "budynki mieszkalne wielorodzinne z garażem podziemnym". Wachowski - nie będąc jeszcze właścicielem terenu - uzyskał w mieście decyzję na warunki zabudowy dla swojej inwestycji.

- Ta sprawa ma u nas grubą teczkę, ale wszystko jest zgodnie z prawem - zastrzega Maria Drabowicz, dyrektor wydziału mienia bydgoskiego ratusza.

Drabowicz wyjaśnia, że Wachowski już kilka lat temu dzierżawił teren, o którego kupno teraz się ubiega. - Z dzierżawą było różnie, pan Wachowski z niej zrezygnował, bo uznał, że nie ma z niej żadnego pożytku.

Kupi i będzie łatwiej
Rok temu dla swojej działki Wachowski dostał pozytywną decyzję o zagospodarowaniu tereniu - może postawić tam budynki mieszkalne. - Ale nie było miejsca na plac zabaw - mówi Drabowicz. Na kolejną dzierżawę terenu nie chciał się zgodzić Wydział Gospodarki Komunalnej UM w Bydgoszczy. - Z dzierżawami różnie bywa, a jak ktoś jest właścicielem terenu, to o niego dba - mówi Ryszard Łebek, dyrektor wydziału. A pytany, czy wydział wydając opinię znał plany inwestycyjne Wachowskiego powiedział: - Nie wiem, czy opinia miała związek z jego planami. Zastrzegam jednak, że ten teren ma być pod zieleń.

Drabowicz mówi: - Myśmy tam byli kilka tygodni temu, to teren zaniedbany... Śmieci, których nikt nie sprząta, nawet odpadki medyczne znaleźliśmy... Ta sprzedaż bez przetargu jest zgodna z prawem. Podchodzi pod tzw. "uzupełnienie" przy inwestycji. Klamka jeszcze nie zapadła. Wartośc działki ma wycenić biegły.

Barbara Parucka, szefowa rady osiedla, jest wstrząśnięta: - Teren zaniedbany...? Rok temu wydaliśmy opinię, że nie zgadzamy się na stawianie tu domów. Była cisza, aż zostaliśmy poinformowani po fakcie. Chodziłam z tym wszędzie, byłam nawet u zastępcy prezydenta. Poinformował mnie tylko, że wszystko jest już załatwione.

Parucka mówi, że zgoda na stawianie domów w tym miejscu to absurd: - Opinie geologów są oczywiste - to jest fragment skarpy, która się obsuwa. Mam dom przy Księżycowej. Popękał. Domy przy Czerwonego krzyża - popękane. A teraz bloki... Ta droga nie jest przystosowana do większego ruchu. Poza tym - zdaje się, że pan Wachowski nie ma połączenia ze swojej nieruchomości do drogi publicznej, czyli Czerwonego Krzyża. Mam wrażenie, że gdy kupi kawałek parku, będzie mu łatwiej je uzyskać...

Strategicznie - warto
Wczoraj w południe chciałem - za pośrednictwem zespołu prasowego ratusza - poprosić prezydenta Konstantego Dombrowicza o uzasadnienie decyzji urzędu. Dwie i pół godziny później okazało się, że muszę przesłać pytanie pocztą internetową, bo prezydent chce wiedzieć konkretnie, na co... ma odpowiedzieć. Mieczysław Wachowski natomiast nie odbierał wczoraj telefonu komórkowego.

Nasz informator w ratuszu mówi: - Prezydent ma prawo podjąć decyzje o sprzedaży bez przetargu kawałka terenu, o ile nie jest on strategiczny dla miasta. Gdyby nie był strategiczny, nikt nie chciałby przy Księżycowej stawiać domów.

Chciał wyłudzić?
Byłemu ministrowi Lecha Wałęsy na początku roku prokuratura zarzuciła usiłowanie wyłudzenia 2 mln zł od biznesmena irackiego pochodzenia za pomoc w zwolnieniu go z aresztu, próbę oszukania na milion złotych biznesmenów spod Łodzi i ukrywanie tajnych dokumentów. Śledztwo wszczęto po doniesieniu braci G. spod Łodzi, od których - jak twierdzi prokuratura - Wachowski miał domagać się miliona zł za załatwienie zalegalizowania hal targowych oraz zmianę przeznaczenia terenów pod jednym z tych obiektów - z terenów przeznaczonych na budownictwo mieszkaniowe na działalność usługową.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska