Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Walka z wiatrakami

Agnieszka Nawrocka
Sołtys Wolic mówi, że elektrownie wiatrowe są uciążliwe. - Wszystko odbyło się zgodnie z prawem - odpowiadają inwestorzy.

Sołtys Stawicki swój sprzeciw wobec wiatraków, które stoją w Wolicach wyraził publicznie, na sesji rady miejskiej.

- Te wiatraki hałasują i szumią. W bezwietrzne dni owszem nic nie słychać, ale kiedy jest wiatr to wiatraki są bardzo uciążliwe. Nie mamy nic przeciwko elektrowniom wiatrowym, tylko, że u nas z chytrości stawia się je jak najtańszym kosztem. A same wiatraki są przewożone gdzieś z Zachodu, z demobilu - uważa sołtys.

- Na zachodzie Europy wiatraków jest bardzo dużo. Ale tam one stoją na bezkresnych polach - dodaje radna Jadwiga Mateńko. - Nawet, jeśli u nas wiatraki powstają zgodnie z prawem, to polskie prawo nie nadąża za zmianami. Nie bądźmy wrogami elektrowni wiatrowych, ale jako gospodarze gminy musimy mieć wpływa na ich lokalizację. Nie wyobrażam sobie, żeby w nasze miasteczko miały zostać wkomponowane 40-metrowe iglice wiatraków.

Liczy się ekonomia

Zastrzeżeniami sołtysa i zarzutami o szkodliwości elektrowni zdziwieni są właściciele spółki "Elektrownia Wodna i Wiatrowa", do której wiatraki wolickie należą. Im nikt nie zgłaszał pretensji.

- Taka inwestycja jest bardzo kosztowna. Mieliśmy świadomość, że o jej powodzeniu będzie decydować nie tylko nasza determinacja, ale przede wszystkim spełnienie wszystkich wymogów formalno-prawnych - mówi Bernadeta Kryszak, jedna ze współwłaścicielek wolickiej elektrowni i jako dowód pokazuje opasłe tomy dokumentacji, jaka jest potrzebna, by postawić i uruchomić wiatraki.

Jak tłumaczą inwestorzy dopełnienia wszystkich formalność pilnują urzędy, bank finansujący przedsięwzięcie oraz odbiorca energii.

- Drugim warunkiem było kupienie dobrych, sprawnych urządzeń. Oczywiście najlepszym byłoby kupienie urządzeń nowych. Jednak koszt nowych jest tak ogromny, że stać na nie tylko niewielu polskich inwestorów prywatnych - mówi Bernadeta Kryszak, podkreślając jednocześnie, że wiatraki są technicznie sprawne i spełniają wszystkie wymagania

- Przecież jeździmy też używanymi samochodami, rolnicy kupują używane maszyny rolnicze, ciągniki - porównują właściciel elektrowni.

Do głosów, że brakuje szczegółowych przepisów przyłącza się burmistrz Michał Pęziak

- Nie ma przepisów, są zalecenia. Jedynym elementem przy stawianiu elektrowni jest rachunek ekonomiczny, a nie zawsze dobro mieszkańców.

- Inwestowanie w odnawialne źródła energii jest rzeczą nową, ale nie znaczy wcale, że nie ma żadnych przepisów takie inwestycje regulujących. Jest prawo budowlane, o ochronie środowiska i o zagospodarowaniu przestrzennym - ripostują właściciele wiatraków.

Elektrownie jak grzyby

Już po sesji, na której rozgorzała dyskusja o szkodliwości wiatraków, ich właściciele zlecili specjalistycznemu laboratorium badanie poziomu hałasu. Pomiary zostały wykonane 12 lutego, przy zabudowaniach dwóch najbliższych gospodarstw i przy samej elektrowni. Z badań wynika, że hałas jest mniejszy niż dopuszcza norma (jest 40 - 41 decybeli, może być 45).

- Jesteśmy częścią społeczności barcińskiej. Realizując inwestycję dokładaliśmy wszelkich starań, by była ona jak najmniej uciążliwa dla wsi. Nie uchylamy się jednak od przyjęcia merytorycznie uzasadnionych uwag. Respektujemy interes społeczności wolickiej, spodziewając się tego samego w stosunku do naszej firmy.

Wkrótce w gminie Barcin staną kolejne elektrownie. Przygotowywane są już inwestycje w Kniei i Młodocinie. W kolejnych latach wiatraki będą rosły jak grzyby po deszczu. Jednak coraz częściej będą je stawiać ludzie niezwiązani z tym terenem, tylko obcy inwestorzy. Postawienie elektrowni wiatrowej kosztuje kilkaset tysięcy złotych. Na zainwestowanie takich pieniędzy nie stać wielu lokalnych przedsiębiorców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska