Kuropatwiński, który od roku pełnił obowiązki przewodniczącego w zastępstwie ciężko chorego Leszka Sułka, był jednym z dwóch faworytów do fotela szefa regionalnej struktury partii. Drugim był cieszący się sympatią Leppera poseł Mirosław Krajewski.
Mieli sprytny plan
W kuluarach delegaci opowiadali, że Krajewski oraz dwaj inni parlamentarzyści, Jan Bestry z Bydgoszczy i Waldemar Nowakowski z Torunia, uknuli makiaweliczny plan wyeliminowania popularnego wśród partyjnych dołów Kuropatwińskiego. Mieli podobno wystartować w wyborach wszyscy trzej, a w drugiej turze przerzucić głosy na tego, który w pierwszej wypadł najlepiej, prawdopodobnie właśnie Krajewskiego.
Nawet jeśli taki plan istniał, to spalił na panewce. Już wstępne głosowania pokazały, że Kuropatwiński cieszy się poparciem większości obecnych. Nowakowski i Krajewski zrezygnowali z konkurowania. Do zgłoszenia Bestrego - o którym Lepper powiedział "Pomorskiej", że może zostać wiceministrem w jednym z dwóch zaproponowanych mu resortów - w ogóle nie doszło. Ostatecznie Kuropatwiński został przewodniczącym przy poparciu 169 spośród 202 obecnych na sali delegatów. W 10-osobowej radzie wojewódzkiej formacji, w której znaleźli się m.in. radny sejmiku Wojciech Szczupakowski i ekonomista z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika Artur Piotrowicz, większość stanowią jego zwolennicy.
Balcerowicz do kamieniołomów!
Wśród gości obradującego w toruńskim centrum targowym kongresu byli wojewoda Józef Ramlau, prezydent Torunia Michał Zaleski, prezydent Włocławka Władysław Skrzypek, wiceprezydent Bydgoszczy Bolesław Grygorewicz, a także wójtowie z całego województwa.
Wójt Złotnik Henryk Styrna w emocjonalnym wystąpieniu prosił Leppera o zablokowanie likwidacji cukrowni w Tucznie i wicemarszałek Sejmu obiecał, że "zrobi wszystko", by do tego nie doszło.
Przemawiając do delegatów lider Samoobrony stwierdził, że jeśli koalicja rządowa - "na co najmniej 231 głosów" - nie powstanie w tym tygodniu, to dojdzie albo do dymisji rządu, albo do samorozwiązania Sejmu i przedterminowych wyborów w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Mówił, że wiele sił politycznych w Polsce "robi wszystko", by do koalicji PiS-Samoobrona-LPR z ewentualnym udziałem PSL nie doszło.
- Zarzucają mi, że tak bardzo chcę być wicepremierem, że zmieniłem zdanie i mówię teraz, że Balcerowicz może zostać. Bycie wicepremierem to nie jest dla mnie cel. A Balcerowicz musi zostać, żeby go rozliczyć i do kamieniołomów posłać. Sobiepaństwo banku centralnego musi zostać ukrócone - oświadczył Lepper i został nagrodzony burzą oklasków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?