Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tam będzie most

     Rozmawiała: IZA WODZIŃSKA
Rozmowa z MICHAŁEM ZALESKIM, prezydentem Torunia

     - Poseł Mężydło złożył zapytanie poselskie do ministra transportu, w którym domaga się, by ten orzekł, która z lokalizacji planowanego nowego toruńskiego mostu jest właściwa - ta realizowana już przez miasto, czy ta, którą od jakiegoś czasu forsuje środowisko polityczne parlamentarzysty. Jak pan to ocenia?
     
- Poseł ma oczywiście prawo do własnego zdania na temat tego, co się w mieście dzieje. Martwi mnie jednak to, że zamiast wspierać jak najszybszą realizację tej ważnej dla Torunia inwestycji, czyni coś wręcz przeciwnego. To działanie, które musi niepokoić. Dyskusja, gdzie ma być zlokalizowany nowy most, trwała dwa lata, w znacznej mierze toczyła się publicznie. Uczestniczył w niej także pan poseł Mężydło, zabierając m. in. głos na posiedzeniu Rady Miasta. Ale czas dyskusji się skończył i przyszedł czas na decyzje. Rada Miasta podjęła uchwałę o finansowaniu projektu przeprawy w konkretnej lokalizacji, odbył się przetarg na prace projektowe, projektowanie mostu trwa. Trudno sobie wyobrazić, że teraz, w trakcie zaawansowanych już prac, wywrócimy wszystko do góry nogami i polecimy zaprojektowanie budowli w innym miejscu. Nie ma co ukrywać, na tym etapie prac lokalizacja jest przesądzona. Przewidujemy, że trwającą obecnie procedurę przygotowania inwestycji zakończymy do pierwszych miesięcy 2007 r. Po to, byśmy w 2007 r. mogli rozpocząć drugi etap przedsięwzięcia, czyli budowę. Zakładamy, że sama budowa potrwa dwa lata.
     - Jaki może być efekt interwencji posła Mężydły? Wiadomo, że jego adresat, minister transportu Jerzy Polaczek, jest szefem resortu zawiadującego zarówno krajowymi jak i europejskimi środkami na inwestycje drogowe.
     
- Z ankiety przeprowadzonej kilka miesięcy temu wśród torunian wynika, że zdecydowana ich większość - ponad 70 proc. - uważa, że najważniejszą, absolutnie priorytetową dla miasta sprawą jest wybudowanie drugiego mostu drogowego przez Wisłę. Jeśli tak potrzebne i oczekiwane przez ludzi przedsięwzięcie jest przygotowywane, to mądrością i powinnością każdego decydenta i przedstawiciela elit jest udzielenie pomocy lub wsparcia. Liczę na to, że minister Polaczek zechce nas zapytać o sprawę mostu. Będziemy wtedy mieli możliwość wyjaśnienia mu wszystkiego, co się z tym wiąże. Jestem przekonany, że pan minister - uznając ważkość tego przedsięwzięcia - zechce być jego współuczestnikiem. Że, mówiąc obrazowo, wobec dobrze przygotowanego wniosku aplikacyjnego, przydzieli nam na nie środki europejskie. Trudno sobie zresztą wyobrazić, by mogło być inaczej. Liczę na mądrość i odpowiedzialność pana ministra. Bo to nie jest inwestycja, którą wymyśliła sobie i forsuje wąska grupa ludzi. Wręcz przeciwnie - takie jest oczekiwanie społeczne. A w przyjętej przez nas lokalizacji możliwość realizacji tego oczekiwania jest najszybsza, najprostsza, nie stwarzająca zagrożeń społecznych i ekologicznych. Lokalizacja wskazywana przez posła Mężydłę niestety takie niebezpieczeństwa stwarza. Most w przebiegu ul. Waryńskiego prowadzi trasę mostową przez istniejący rezerwat, nad istniejącym czynnym cmentarzem, oraz bez sensu wprowadza ruch w istniejący układ komunikacyjny w silnie zurbanizowanym terenie w bezpośrednim sąsiedztwie centrum miasta. W tej sytuacji cały ruch z nowego mostu trafiałby w wąskie gardło ulic Grudziądzkiej i Przy Kaszowniku. My szukaliśmy rozwiązania, które ulżyłoby Starówce.
     - Czy nie odnosi pan wrażenia, że poseł Mężydło próbuje odebrać samorządowi jego ustawowe uprawnienia do kształtowania ładu przestrzennego w mieście?
     
- To oczywiste, że samorząd ma uprawnienia, których tego rodzaju akcje poselskie nie powinny krępować.
     - Jak duża jest grupa ludzi podzielająca zastrzeżenia pana posła?
     
- Z tego, co wiem, jest kilka osób. Pan poseł Mężydło powołuje się co prawda na Stowarzyszenie Urbanistów i Stowarzyszenie Inżynierów i Techników Komunikacji, ale wiem, że przynajmniej jedna z tych organizacji zmieniła zdaniem. Urząd Miasta dysponuje listą pięciuset mieszkańców rejonu przebiegu trasy nowomostowej, którzy popierają budowę w przygotowanej przez nas lokalizacji. Apeluję do posła Mężydły, by nie szukał sposobów na psucie renomy miastu - i to akurat w chwili, kiedy szykuje się ono do najważniejszej w tym stuleciu inwestycji.
     - Czy jest coś, w obliczu czego Pan zmięknie i zmieni decyzję o położeniu przeprawy?
     
- Tylko przeszkoda natury technicznej, ale tej nie należy się spodziewać. Ani perspektywa wyborów, ani groźba utraty zaufania tego czy tamtego polityka, ani konieczność dalszej ostrej konfrontacji z przeciwnikami tej lokalizacji mojej decyzji w tej sprawie nie zmieni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska