Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Recepta na wolność

Wojciech Mąka, (saki, bas)
Największe afery lat 90. w regionie mogą nie doczekać się finału sądowego. Oskarżonych albo nie można znaleźć, albo są ciężko chorzy.

     Może się okazać, że największe afery lat 90. w naszym regionie nie zostaną w całości rozliczone przez wymiar sprawiedliwości. Po pięciu latach przedawniają się czyny zagrożone karą mniejszą niż 3 lata pozbawienia wolności. Gdy kara przekracza 3 lata - termin przedawnienia mija po 10 latach.
     Okazuje się, że najgorzej jest w Bydgoszczy. Tutejsza Prokuratura Okręgowa przeanalizowała sprawy, które już toczą się w sądzie, ale jeśli potrwają dłużej niż do 2007 roku, skończą się niczym.
     Kasa senatora
     
Odpowiedzialności może uniknąć Andrzej Rz., były senator z Tucholi, który w latach 90. założył parabank. Pieniądze straciło wówczas ponad 2 tysiące osób. Akt oskarżenia skierowano do sądu pod koniec 1997 r. Sprawę przenoszono z sądu do sądu, a już w 1998 r. okazało się, że oskarżony cierpi na depresję. Proces wznowiono pod koniec lat 90. W samym roku 2002 sąd wyznaczył 17 terminów rozpraw. Sprawa może się przedawnić w październiku 2007 roku.
     Celnicy i Janusz P.
     
Podobnie jest z grupą celników związanych z Tomaszem G., byłym dilerem mercedesa, którego w połowie lat 90. oskarżono o uszczuplenie cła - miał sprowadzać samochody jako tzw. mienie przesiedleńcze. Skazano go co prawda w 2003 r., ale sprawa kilku celników może ulec przedawnieniu, bo zmniejszono im kwalifikację czynu na mniej szkodliwą.
     Janusz P., znany niegdyś właściciel kasy pożyczkowej, miał w czasie procesu dwa zawały serca. Za część czynów go skazano, za inne - jeszcze nie.
     Tadeusz K., jeden z głównych oskarżonych w sprawie towarzystwa ubezpieczeniowego "Gryf" jest wciąż poszukiwany listem gończym. W 1998 r. zwrócono mu paszport i cofnięto zakaz opuszczania kraju. Od tego czasu nikt go nie widział.
     Nie wiadomo kiedy skończy się sprawa upadłości banku BBK i trzech oskarżonych Romana M., Urszuli O. i Elżbiety M z zarządu banku. Prokuratura zarzuca im niegospodarność przy udzielaniu kredytów. Akta sprawy liczą 35 tomów, zaś akt oskarżenia trafił do sądu dopiero w 2002 roku.
     Agenci chorują
     
Nierozstrzygnięta pozostaje sprawa słynnej w latach 90. nie tylko w Bydgoszczy agencji ochrony Help. Sam akt oskarżenia liczy 96 stron. Zarzuty przedstawiono Wojciechowi D. i jego siedmiu kompanom. Mieli kraść samochody i wyłudzać okup, a jednej z ofiar, aby zmusić do zapłacenia haraczu - wrzucić do spodni granat. Najpierw Wojciech D. uciekł do Niemiec i ścigano go międzynarodowym listem gończym. Potem proces zawieszono, bo prokuratura w Lublinie aresztowała go w związku z domniemanym przemytem narkotyków. Oskarżeni na przemian chorowali. D. przebył nawet świnkę. Ostatnia rozprawa odbyła się w lutym br.
     Daleko do finału nielegalnego odwiertu w rurociągu w okolicach Nowej Wsi Wielkiej w 1993 r. Co prawda 5 osób skazano, ale główny oskarżony - Radosław Ś. - wciąż jest poszukiwany listem gończym.
     W sumie w bydgoskiej Prokuraturze Okręgowej za zagrożone przedawnieniem do końca 2007 r. uznano 20 spraw.
     Prokuratorzy uważają, że niczym może się skończyć sprawa tocząca się przed toruńskim sądem. W 1993 roku śledczy wpadli na trop grupy przemycającej papierosy i spirytus z Francji.
     Kręgosłup króla
     
Wciąż nie wiadomo, kiedy zakończy się proces Kazimierza G. brodnickiego króla żelatyny. Oskarżony nie stawił się już na pierwszą rozprawę w 2002 roku. I tak do dziś - twierdzi, że ma chory kręgosłup. Biegli uważają, że G. może stawiać się w sądzie. Obecnie do rozprawy przygotowuje się Sąd Okręgowy w Toruniu. Sędzia ma dwa miesiące na zapoznanie się z aktem oskarżenia.
     We Włocławku prokuratorzy są spokojni. - W okręgu włocławskim nie ma żadnych poważniejszych spraw, które mogłyby zakończyć się z powodu przedawnienia - mówi Jan Stawicki , naczelnik Wydziału Postępowania Przygotowawczego w Prokuraturze Okręgowej we Włocławku.
     W okręgu toruńskim w ciągu ostatniego roku odpowiedzialności uniknęło czterech oskarżonych. Sprawy dotyczyły alimentów, znęcania się, gróźb pod adresem policjanta i drobnych oszustw. W bydgoskim okręgu takich oskarżonych było 2, we włocławskim - żadnego.
     

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska