śladami "Orszy"

     "Podczas działań wojennych zaginęły wszystkie księgi urzędowe tutejszej szkoły" - tym zdaniem rozpoczyna się kronika szkoły w Wałdowie Szlacheckim. Szkoły, która przetrwała najpierw zawieruchę wojenną, przemiany ustrojowe, a w końcu i reformę oświaty. Dziś jest to jedna z najlepiej wyposażonych szkół wiejskich, czego przykładem może być wspaniała sala gimnastyczna.
     Do pełni szczęścia placówce brakowało tylko sztandaru i patrona, który mógłby być wzorem do naśladowania. Wybrano Stanisława Broniewskiego "Orszę".
     - Obejmując cztery lata temu tę szkołę w koncepcji na stanowisko dyrektora jasno wyrażałem pogląd, że szkołę należy wzbogacić o imię, które może określić jej autentyczny charakter, stać się wyzwaniem na każdy dzień. To wyzwanie każdy nauczyciel będzie mógł "przemycać" dla dobra kształtowania charakterów naszych uczniów - mówi Krzysztof Sulerzycki, dyrektor szkoły w Wałdowie.

Uroczystość wręczenia sztandaru uczniom wałdowskiej szkoły odbyła się w sobotę. Dzień wcześniej w kościele w Sarnowie poświęcił go proboszcz Jerzy Pawłowski. W uroczystej liturgii udział wzięli nie tylko uczniowie, ale również żołnierze Armii Krajowej.