106. urodziny Heleny Cacko z Jeżewa, najstarszej mieszkanki naszego województwa

Już od rana do drzwi pukają goście chcący złożyć życzenia seniorce rodu, która z każdym rokiem budzi coraz większy podziw. Wczoraj jako pierwszy zameldował się Mieczysław Pikuła, wójt gminy Jeżewo. Niedługo potem z bukietem pięknych róż zjawił się Mirosław Brzozowski, sołtys Jeżewa. Popołudnie zarezerwowano dla rodziny. Przy urodzinowym stole zasiadło ponad 20 osób. Biesiadę poprzedziła msza święta odprawiona w domu przez spokrewnionego z Jubilatką ks. Kazimierza Grajewskiego, proboszcza jednej ze świeckich parafii.

Przeczytaj także: Sto lat pani Łucji Szyperskiej z Miastowic. To trzecia stulatka w gminie Kcynia
Mimo pewnych trudności w chodzeniu, pani Helena wciąż, choć z pomocą balkoniku, może poruszać się o własnych siłach. Pytana o przeszłość, najchętniej wraca pamięcią do wczesnej młodości. Najstarsza mieszkanka naszego województwa i 28. na liście najstarszych Polaków urodziła się w 1907 roku w Taszewskim Polu, w gminie Jeżewo. Była najstarsza z rodzeństwa. Jej życie już od dzieciństwa było naznaczone ciężką pracą, której nigdy jednak nie traktowała jako przekleństwa. Po prostu wiedziała, że powinna być ona częścią życia każdego człowieka. Jeszcze dwa lata temu samodzielnie uprawiła ogródek, czym wprawiała w zdumienie sąsiadów. Mając 99 lat, codziennie sama chodziła do oddalonego o kilometr kościoła.

Pani Helena ma swoje przyzwyczajenia i nie lubi, gdy ktoś próbuje coś zmieniać. Jedno z nich dotyczy posiłków. - Na śniadanie muszą być trzy kromki chleba, a na kolację dwie i nie ma od tego odstępstwa - śmieje się Jan Gabriel, zięć, z którym mieszka.

Na liście przysmaków pani Heleny czołowe miejsca zajmują domowe przetwory oraz nalewka z czarnej porzeczki, której kieliszek wypija co jakiś czas dla kurażu. Jubilatka, kierująca się w życiu zasadą "Módl się i pracuj", ma 2 córki, 6 wnucząt i 9 prawnucząt