MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Anwil Włocławek z Turowem, Polski Cukier Toruń w Kutnie. Będą dwa zwycięstwa?

Joachim Przybył
Joachim Przybył
Polski Cukier Toruń na wyjeździe wygrał już pięć razy w tym sezonie.
Polski Cukier Toruń na wyjeździe wygrał już pięć razy w tym sezonie. SłAwomir Kowalski / Polska Press
Weekend pełen atrakcji w Polskiej Lidze Koszykówki. Anwil zagra z Turowem w hicie PLK, Polski Cukier czekają małe derby w Kutnie.

Torunianie rozegrają w sobotę prestiżowy pojedynek w Kutnie. Obie drużyny toczą ze sobą boje jeszcze od czasów II ligi, a dla wielu kibiców to ważniejsze mecze niż derby z Anwilem. Losy Polskiego Cukru i Polfarmeksu ściśle się ze sobą wiązały: drużyny razem awansowały do I ligi, potem do PLK.

W ekstraklasie na razie górą Twarde Pierniki, które wygrały wszystkie cztery dotychczasowe mecze. Także w sobotę goście będą zdecydowanym faworytem. Polfarmex ma w tym sezonie bilans 3-6 (jedno zwycięstwo odniósł walkowerem), lidera podejmie po serii czterech kolejnych porażek.

Trener Jacek Winnicki spodziewa się trudnego wyzwania w Kutnie. - Polfarmex dobrze rozpoczął sezon, choć trochę przy pomocy Stelmetu Zielona Góra. Wygrał jednak choćby w Słupsku, gdzie zawsze jest bardzo trudno. To ambitny zespół, zawsze walczący, z dobrą defensywą.

Polfarmex miał ostatnio spore kłopoty kadrowe. Z powodu kontuzji nie grali Grzegorz Grochowski i Michael Frazier. Potężny Kanadyjczyk ma być w sobotę już do dyspozycji trenera Jarosława Krysiewicza.

Najgroźniejszy jest z pewnością Dardan Berisha. Polak z Kosowa wrócił do PLK po latach przerwy i jest najlepszym strzelcem Polfarmeksu. Średnio oddaje w meczu prawie 15 rzutów, ale trafia tylko co trzeci. Torunianie powinni obejrzeć dokładnie jego ostatni występ w Radomiu, Rosa pozwoliła mu trafic jedynie 2 rzuty na 14 prób.

- To nieobliczalny zawodnik, może zdobyć 30 punktów w meczu, ofensywnie jeszcze nie powiedział ostatniego słowa w tym sezonie - podkreśla Winnicki.

Mecz rozpocznie się w sobotę o godz. 17.30.

Mecz na szczycie w Hali Mistrzów

Anwil wraca do własnej hali po serii trzech spotkań wyjazdowych. Kibice szykują się na spore emocje, bo do Włocławka przyjedzie wicelider ze Zgorzelca. Obie drużyny grają ostatnio widowiskowo i skutecznie.

Turów pod wodzą Mathiasa Fischera jest jedną z najskuteczniejszych drużyn w lidze, średnio zdobywa prawie 85 punktów w każdym meczu, tylko o ułamki punktu lepszy jest King Szczecin. Ekipa ze Zgorzelca dokłada jednak do tego całkiem przyzwoitą obronę. W sumie daje to bilans 7-3. Dobra wiadomość dla Anwilu: rywal dużo gorzej radzi sobie na wyjazdach. Przegrał wysoko w Krośnie, ostatnio w Gdyni, a wcześniej w Szczecinie, gdzie pozwolił rywalom rzucić 107 punktów. Zwycięzca z Hali Mistrzów prawdopodobnie będzie wiceliderem.

Koszykarze Anwilu Włocławek biorą udział w "Szlachetnej Paczce".

Turów siłę opiera na wyrównanym składzie. Jedynie Kirk Archibeque zdobywa średnio ponad 12 punktów w meczu (i prawie 9 zbiórek). Środkowy wymaga z pewnością specjalnej troski w defensywie. Poza nim zwykle najgroźniejsi są Michał Michalak (11,3 pkt, ponad 40 proc. z dystansu), Tweety Carter (10 pkt i 5 asyst) oraz David Jackson (10 pkt).

Anwil zagra znowu bez Roberta Skibniewskiego, który sezon dokończy w Szczecinie.

Początek meczu w niedzielę o godz. 12.40 w Hali Mistrzów, transmisja w Polsacie Sport.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska