Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zatrzymali go i wypuścili

(pan)
Paweł P., prezes toruńskiej firmy Open Travel, za sprawą której ponad tysiąc turystów ma problem z powrotem do kraju z zagranicznych wakacji został zatrzymany przez policję. Prokuratura postawiła mu zarzut oszustwa.

Toruńską siedzibę Open Travel skontrolowali w ubiegłym tygodniu pracownicy Urzędu Marszałkowskiego. Powodem kontroli były skargi klientów. Urzędnicy nie otrzymali oryginałów dokumentów więc zaczęli podejrzewać, że Open Travel naciąga klientów. Prezes twierdził, że pełna dokumentacja znajduje się w krakowskim biurze jego firmy.

Znany policji

Gdy w czwartek okazało się, że Open Travel jest niewypłacalna, a ponad tysiąc osób, które za jej pośrednictwem wyjechało do Grecji, Hiszpanii, Włoch, Tunezji i na Dominikanę, może mieć problemy z powrotem do kraju, marszałek Waldemar Achramowicz powiadomił prokuraturę.

31-letni Paweł P. został zatrzymany w piątek wieczorem._ - W przeszłości jego nazwisko przewijało się w prowadzonych przez nas sprawach o oszustwa - _twierdzi Jacek Krawczyk, rzecznik kujawsko-pomorskiej policji.

Policja przeszukała toruńskie biuro firmy oraz mieszkanie prezesa. W sobotę Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum-Zachód przesłuchała Pawła P. i postawiła mu zarzut oszustwa. Prezes Open Travel nie przyznał się do winy. Nie został aresztowany. Ma jednak dozór policyjny, nie może opuszczać kraju, zabezpieczone zostały też dwa należącego do niego mercedesy, w tym jeden wysokiej klasy.

Milion dolarów długu?

Tymczasem do kraju wracają kolejni turyści. Za ich powrót zapłaciła firma ubezpieczeniowa, w której asekurowana była toruńska firma. W sobotę z Sycylii wróciło samolotem 55 osób, tego samego dnia 68 osób wyjechało autokarem z Grecji do Krakowa i Katowic.

Dziś lotami czarterowymi do Polski ma dotrzeć 212 turystów z Grecji, 167 z Hiszpanii.

212 osób, które w czwartek powinny wrócić z Dominikany dopiero dziś rano miało wylądować na Okęciu. Stu kolejnych turystów z Karaibów przybędzie 5 października.

Jednak 20 osób zdecydowało się na wcześniejszy powrót z Dominikany na własny koszt.

Być może powodem ich decyzji były nieoficjalne informacje, że Open Travel winna jest dominikańskim partnerom milion dolarów. Ci zaś wynajęli już w Polsce kancelarię adwokacką i będą na drodze sądowej dochodzić swoich roszczeń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska