Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afryka, czyli nasza przyszłość z 4,5 mld. gości

Adam Willma
Adam Willma
Dyplomaci i przedsiębiorcy z 30 krajów afrykańskich podczas kongresu Polandafrica w Łodzi
Dyplomaci i przedsiębiorcy z 30 krajów afrykańskich podczas kongresu Polandafrica w Łodzi brak
Cóż, Normandia jest daleko, a Afryka jeszcze dalej, ale jeśli uświadomimy sobie, że w ciągu kilkudziesięciu lat na kontynencie afrykańskim żyć będzie 4,5 miliarda (!) ludzi, problem nagle zaczyna się przybliżać. Ina nic tu polityczne pitolenie - problem migracji nie zapuka do naszych drzwi, tylko huknie w nie z buta.

Ależ to miasto jest męczące! Niby wszystko coraz piękniej wyrzeźbione w betonach i asfaltach, niby cywilizacja na wyciągnięcie ręki, a coraz mniej przyjazne do życia. Wsiadłem więc pod wieczór na rower czmychnąłem. Byle do lasu, a tam już inne życie – dwa kilometry w głuszy nie ma odgłosu samochodów, łomocą w głowie tylko własne myśli. Aż w końcu las się skończył, a droga wylała się wprost na zaciszną oazę drogich rezydencji zagubionych w łanach zboża. Cisza, jaskółki kreślące figury na wieczornym niebie, zdziczałe wiśnie przy drodze. Siedzę więc na poboczu, pożeram oczami krajobraz i pluję pestkami wiśni. Naprzeciw ogrodzona, ale pusta działka. Ponoć facet, który ją kupił, strasznie się wkurzył, że 200 metrów dalej ktoś pobudował dom. Więc sam zrezygnował z budowy, bo szukał w tym podmiejskim raju prywatnej samotni.

Piękna ilustracja do niedawnych „Rozmów Tocqueville”, konferencji, która właśnie skończyła się w Normandii. Rozważano na niej sprawę imigracji z Afryki. Cóż, Normandia jest daleko, a Afryka jeszcze dalej, ale jeśli uświadomimy sobie, że w ciągu kilkudziesięciu lat na kontynencie afrykańskim żyć będzie 4,5 miliarda (!) ludzi, problem nagle zaczyna się przybliżać. Ina nic tu polityczne pitolenie - problem migracji nie zapuka do naszych drzwi, tylko huknie w nie z buta. Będziemy musieli się posunąć, oddać kawałek ogródka, podzielić się lasem i zbożem na polu.

Problem w tym, jak to zrobimy. Ponieważ do tej pory nie mamy nic mądrego w sprawie migracji do powiedzenia, inni powiedzą za nas. Iwreszcie mówią, i to rozsądnie! Po raz pierwszy tak dobitnie padły w Normandii opinie miażdżące politykę multikulturalizmu. Co ciekawe m.in. z ust Saada Amraniego, belgijskiego eksperta o arabskich korzeniach. Według Amraniego Europa, która nie potrafi być dumna ze swojej cywilizacji, na własne życzenie wpycha imigrantów w ręce radykalnych ugrupowań islamskich. Oczywistości, dotąd szeptem wypowiadane w paryskim metrze, awansowały na salony. Lepiej późno, niż wcale. Ale poczekajcie jeszcze chwilę, drodzy Afrykańczycy. Musimy sobie tylko przypomnieć co to są te europejskie wartości. Bośmy je wypluli jak pestki wiśni.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska